Wednesday 25 June 2014

Dlaczego czasami lepiej jest mieszkac z kotem - o mezczyznach ktorzy boja sie kobiet

Wygladam przez okno w kuchni I od razu podnosi mi sie cisnienie. Rudy debil znowu kopie w ogrodku, ziemia leci we wszystkie strony. Nie to nie moj chlopak tak mi dziala na nerwy tylko moj kot. W czasach gdy rosly tam chaszcze nie okzaywal zadnego zainteresowania, w momencie kiedy w pocie czola usunelam zielsko I posadzilam tam kwitnace rosliny moj kot chce nawiazac kontakty z mieszkancami Chin probujac sie do nich dokopac. Eventualnie moga to byc Japonczycy poniewaz w tym jezyku gada do golebi za oknem. W tej chwili wlasnie nie wiem co jest bardziej wkurzajace: mieszkac z osobnikiem ktory biega po szafkach w kuchni, wszedzie zostawia swoje rude klaki I kopie kratery w ogrodku czy mieszkac z facetem, ktory wprawdzie nie popieprza po szafkach w kuchni ale rowniez moze zostawiac swoje klaki, tym razem w lazience, puste kartony po mleku I sokach w lodowce I swoje skarpety po katach w pokoju. Obie opcje moga wprawdzie wieczorem lezac z toba na kanapie przyjemnie mruczec ale na tym koncza sie raczej przyjemnosci. Opcja druga nie grozi mi w tym momencie bo wracajac do konwersacji z Kingiem Khanem z zeszlego weekendu doszlismy do wniosku iz mezczyzni po prostu boja sie ze mna umawiac. Dlaczego? Brak pewnosci siebie. Oczywiscie nasza teoria zostala ugruntowana moimi doswiadczeniami na jedenej z dating sites I obserwacjach w naturze. Zarejestrowalam sie po przeczytaniu artykulu ktory pojawil sie w prasie jakis czas temu, wedlug niego, w moim przedziale wiekowym 35-45 az 37% par poznaje sie on - line. Yeah, right! No I experyment sie zaczal. Sklecilam zgrabny profil, wrzucilam kilka ladnych fotek I czekamy. 80% osobnikow pojawiajacych sie na owym portalu to potomkowie Godgilli lub jego bracia. Na serio, facet moze byc najslodszy na swiecie ale ja nie chce dostac zawalu gdy obudze sie w nocy za na przyklad potrzeba fizjologiczna I moj wzrok, jeszcze nie taki zly w tym wieku, padnie na mojego partnera. Poza tym moje lozko moze miec za male wymiary aby pomiescic owego kawalera lub moja podloga nie wytrzyma obciazenia. Kamienica w ktorej mieszkam ma ponad 100 lat I podloga trzeszczy nawet pode mna a ja waze polowe przecietnej wagi owych kandydatow. Nastepna rzecza godna uwagi jest fakt iz wiekszosc z nich nie potrafi czytac. Rejestrujac sie w owym portalu nalezy nie tylko napisac o sobie ale rozniez podac kryteria co do potencjalnego wybranka - panowie tego nie czytaja! Ty piszesz ze lubisz podrozowac, odwiedzac czynne wulkany I nie chcesz miec ani dzieci ani psa ani kota a panowie ktorzy widza cie jako swoj match chca z toba siedziec na kanapie, ogladac opery mydlane, miec razem druzyne pilkarska I zwierzyniec. 20% pozostalych bywalcow portalu dzieli sie na kilka innych podkategorii. Jedna z nich to panowie w stanie separacji: reaguja na wszystko co sie rusza, umawiac chca sie natychmiast ale jak najdalej od miejsca zamieszkania - aby przypadkiem zona w separacji sie nie dowiedziala. Owa zona nie wie bowiem tego iz jest w separacji. Ten procent odpada. Pozostaja panowie ktorzy sa zainteresowani ale odpadaja pod wzgledem wieku I miejsca zamieszkania no I ostatnia partia ktora ty tez jestes zainteresowana ale oni nie posuna sie dalej niz wysylanie ci "winkow", klikania na twoj profil z wiadomoscia iz sa oczarowani I czekaja na trzesienie ziemi. Gdy ktorys z nich juz odwazy sie do ciebie napisac, jego wiadomosc zaczyna sie nastepujaco: "hey, wiem ze jestes poza moim zasiegiem ale bardzo podoba mi sie twoj profil"....what the fuck!? Tutaj musze zaznaczyc iz nie sa to owe glowonogi o ktorych wspominalam wczesniej, tylko przystojni faceci, zadbani, czesto na wysokich pozycjach lub prowadzacy wlasny biznes....Wychodzi na to ze czym lepiej facet wyglada tym mniej jest pewny siebie? Bo nie chodzi im chyba o inny zasieg...jak sprawdzam ich lokacje to nie sa z Marsa I z tego co widac maja przeciez internet I pewnie tez telefon komorkowy. Nastepny ich mail to spis wszystkich ich niedociagniec, co ma w zasadzie pozytywna strone: wiesz od razu ze towar moze byc wybrakowany ale zaczynasz byc dezorientowana o co w tym wszystkim chodzi? Probujac zrozumiec sytuacje sama, tlumacze sobie, ze jesli do mnie napisal to chyba mu sie podobam wiec dlaczego probuje mnie zniechecic od samego poczatku? Moze to ja mam za duzo meskich hormonow bo nie lubie owijania w bawelne I w koncu sie pytam owego kandydata, prosto z mostu, po mesku I bez babskich dwuznacznosci czy chce utrzymywac kontakt a on mi odpowiada ze jak najbardziej I....nadal czeka na owe trzesienie ziemi wysylajac mi lajki. Sorry panowie ale ja jestem kobieta ktora lubi byc zdobywana wiec ja sie samoczynnie na randki zapraszac nie bede.
W zyciu live jest podobnie. Ostatnio wyszlysmy razem z kolezanka na kolacje. Tutaj musze zaznaczyc iz kolezanka wyglada jak najbadziej imponujaco. Blondunka + brunetka = z czego wybierac. W przepelnionej restauracji gdzie goscie czekali na stolik dla nas znalazl sie wolny prawie od reki, przewinela sie kolo nas cala obsluga, braklo tylko kucharzy, ktorzy byli na pewno zajeci kucharzeniem no I nie widzieli naszego wejscia. Panowie zajmujacy pobliskie stoliki zapomnieli oddychac I przestali jesc, my rowniez nie moglysmy bo bylysmy pod tak intensywna obserwacja ze balysmy sie ruszyc...I nic. Albo wszyscy byli zonaci I bardzo wierni swoim paniom, co nie wyjasnialoby ich goracych spojrzen albo? W drodze powrotnej kolezanka rozsmieszyla mnie do lez stwierdzeniem ze jestesmy za ladne I nas sie boja.
- Jestes pewna ze nie jest to powodem ze jestesmy stare I za tluste? - Zapytalam gdy przestalam sie smiac. Gdy jednak powtorzylam owa teze w rozmowie z Kingiem Khanem I opowiedzialam mu o swoich doswiadczeniach na dating portalu Khan tylko ja potwierdzil.
- Oczywiscie ze sie boja. Nie kazdy facet jest tak pewny siebie jak ja. Ja umawialem sie nawet z modelkami I to nie dlatego ze jestem przystojny ale dlatego ze mialem jaja aby do nich podejsc. W koncu one sa tak samo smiertelne jak ja - Blysnal zebami w usmiechu I ja musialam go pochwalic za skromnosc. W chwili obecnej czekam dalej na aroganckiego przystojniaka, zastanawiam sie rowniez czy nie dodac w profilu ze kto wezmie krolewne, ten dostanie nie tylko pol krolestwa ale I rudego debila ktorego zawsze bedzie mozna wykorzystac do prac w ogrodku albo zwalic na niego wine za potluczona zastawe bo skarpetek to on nie nosi I nie nauczyl sie jeszcze otwierac lodowki.

No comments:

Post a Comment