Thursday 14 August 2014

Dlaczego nie powinnam kupowac Vouge'a

W czasie podrozy zawsze czytam. Nie potrafie bowiem usiedziec spokojnie dluzej niz godzine nic nie robiac I nie, nie stwierdzono u mnie zadnego zespolu hiperaktywnosci. Po prostu chyba nie lubie marnowac czasu no I byc aktywna fizycznie. Nie zawsze czytam ambitne ksiazki, czasem sa to magazyny ale plusem jest to ze nie sa to zadne brukowce z plotkami. To zaliczam znowu do marnowania czasu. Poniewaz jedna sa moich pasji jest fashion ostatnio siegnelam do Vouge'a I od razu pozalowalam ze lapy mnie zaswedzialy I nie kupilam np jakiegosc magazynu o zdrowym odzywianiu sie. Zakochalam sie natychmiastowo w kolekcji Burberry Prorsum! Mecze sie tak juz od poczatku sierpnia bo laszki owe kosztuja wiecej niz nawet 100kg pomidorkow... Weszylam wiec po sklepach aby znalezc sukienki w tym stylu: dlugie, zapinane z przodu, noszone z szalem przepinanym razem z owa sukienka paskiem - dla osob wysokich jak ja jest to idealny zestawik. Poniewaz najladniej wyglada to gdy kreacja jest z jedwabiu, szukamy jedwabiu! Znalazlam co chcialam u Ralph'a Laurena I pomimo niesamowitego rabatu jak zwykle nie kupilam a teraz zaluje... Stara spiewka, ze niby kolor nie byl odpowiedni...wiec szukalam dalej I oczywiscie nie moglam znalezc. Weszlam wiec sobie beztrosko na strone Burberry aby zobaczyc ile te orginalne pomysly by mnie kosztowaly. Tak jak myslalam musialabym wydac miesieczna pensje na sama kiecke no I stalo sie cos jeszcze gorszego na dodatek: zobaczylam buty! Botki peeptoe, z bialej, recznie malowanej skory. Nie musze chyba mowic ze nie ma ani jednej indentycznej pary. Nie wiem jak teraz bede spala...raczej bede nocami planowac napad na bank. Na pocieszenie, z wyprzedzeniem bo wczoraj, zamowilam czarne botki z roznymi sprzaczkami I planuje wypad na miasto w sobote aby dalej polowac na te kiecke. Uparlam sie jak szczerbaty na suchary. Na miasto najprawdopodobniej jako jedyny czlonek jury zostanie zabrany pan adwokat aby mogl eventualnie powiedziec ze ladnie wygladam I kolor tez jest ok. Nie bede wspominac juz o torbach jakie mialy panie modelki na zdieciach w Vouge'u ale gdy spotkam obiekt swoich dlugich juz poszukiwan: duzy clutch w koloze czarnym to jest rowniez moj!



A to sprawca moich bezsennych nocy I przyszlej czarnej dziury w portfelu. Aby dobic sie konkretnie kopiuje wam link owych bucikow (nie zezwolono mi skopiowac zdiecia, fuj!)

http://uk.burberry.com/womens-prorsum-shoes/
Ale znalazlam takowe w innym kolorku I deseniu + torba (piekna!) na stronie Vouge'a



Te pozostana raczej nadal w krainie marzen. Wlasnie dlatego powinnam przestac kupowac Vouge'a!

No comments:

Post a Comment